Kapituła jest na półmetku a tematem dzisiejszej dyskusji jest nadal współpraca. Br. Mariosvaldo Florentino, z Sekretariatu ds. Ewangelizacji, Animacji i Współpracy Misyjnej, przedstawił raport na temat „Braterskiej współpracy i misji”, w którym, oprócz przedstawienia dotychczasowej drogi, pokazał, że Zakon przeżywa owocny okres współpracy między okręgami, gdzie nie brakuje zagrożeń ale i nowych możliwości.
Wśród niebezpieczeństw jest pokusa myślenia, że współpraca może być korzystna finansowo dla niektórych prowincji, które wolą wysyłać swoich braci do krajów, gdzie poziom życia jest wyższy; inną pokusą może być wysyłanie do współpracy braci, którzy nie pasują do służby w ich własnej prowincji. Innym razem są wysyłani bracia, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania, albo wspólnoty, do których jadą nie są wystarczająco gotowe na ich przybycie. W takich przypadkach – zauważył br. Mariosvaldo – „bracia mogą stać się ofiarami uprzedzeń” lub zostać nieco odsunięci na bok, „albo nie są słuchani z taką samą uwagą jak inni bracia”. Ponadto sekretarz podkreślił znaczenie braterskiej współpracy, wychodząc od świadomości, że bracia kapucyni odkrywają powszechność Zakonu, a nie jako konglomerat niezależnych prowincji, które mogą rozwijać się i umierać bez wpływu na inne.
Dlatego też br. Mariosvaldo zasugerował, aby „braterską współpracę traktować jako misję”, aby w ten sposób podkreślić charyzmat misyjny Zakonu Franciszkańskiego, który charakteryzował historię zakonów minoryckich od samego początku. Podsumował to w następujący sposób: „Wielu braci w ciągu tych prawie pięciu wieków zostało posłanych z ewangeliczną hojnością na cały świat, nawet jeśli oblicze misji zmieniało się w czasie. Okręgi starały się odpowiadać z zaangażowaniem na prośby Kościoła i ministrów generalnych, albo jako współpracownicy Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, albo kierując się mottem: „Jedna Prowincja, jedna misja”. Ideałem było być „kapucynem, misjonarzem i świętym”. W świetle tych zmian i podkreślając rolę Bożego natchnienia, które zawsze towarzyszyło misji kapucyńskiej, br. Mariosvaldo zaproponował następujące kryteria dla braci, którzy udają się do współpracy/misji
Odpowiedniość, która oznacza spełnianie minimalnych warunków, aby sprostać wymaganiom misji: odpowiednia dojrzałość, zdolność intelektualna, aby nauczyć się wszystkiego, co jest potrzebne, zdrowie, które nie przeszkadza w normalnej adaptacji, wystarczająca zdolność do oderwania się od rodziny i środowiska pochodzenia, gorliwość apostolska, pragnienie służenia ludowi Bożemu we wspólnocie braterskiej;
Przygotowanie tych, którzy są posyłani, a także wspólnot braterskich, które ich przyjmują. W tym celu prowincja lub konferencja może promować specjalne kursy dotyczące głównych aspektów kultury, historii oraz rzeczywistości społecznej i kościelnej;
Czas misji, który do tej pory, we współpracy między okręgami, miał ściśle określony termin, nie może wykluczać możliwości, że brat, po upływie czasu ustalonego w kontrakcie, może poprosić o pozostanie „na zawsze” tam, gdzie dobrze się zaadaptował i żyje swoim kapucyńskim życiem z pasją;
Od strony „ekonomicznej” dobrze jest wykluczyć jakąkolwiek rekompensatę finansową za posługę braci we współpracy/misji;
Otwartość na wejście w nową kulturę, aby nikt nie wyjeżdżał z uprzedzeniami, ale raczej poruszony pragnieniem odkrywania tego, co Bóg już tam czyni. Brat, który przybywa, musi być otwarty na „narodzenie się na nowo”, na wcielenie się w nową kulturę.
Brat Mariosvaldo zakończył stwierdzeniem, że jako Zakon „żyjemy w chwili łaski, która, jak zawsze, wymaga ciągłego nawracania się i wierności Ewangelii. Bóg nie pozostawia nas bez powołań, modlitwy o powołania są wysłuchiwane, a dzięki łasce Bożej mamy wielu młodych braci w wielu okręgach. Musimy znaleźć sposób, aby formacja mogła naprawdę z tych młodych entuzjastów uczynić autentycznych braci kapucynów, członków Zakonu, a nie tylko Prowincji, zdolnych do autentycznego przeżywania naszego charyzmatu tam, gdzie Bóg ich wzywa…”. Następnie temat był dyskutowany w Cetusach.